„Aby zbudować swoje życie od początku nie wystarczą tylko chęci.”
Tłum reporterów z każdej strony otoczył dziewczyny, które dopiero co znalazły się na lotnisku. Blaski fleszy i szydercze pytania ze strony pijawek, które tylko czekały na nową sensację jeszcze bardziej utwierdził Han Nę w przekonaniu, że oto jej nowe życie. Życie pozbawione siatkówki, życie, które straciło swój sens.
- Jak się czujesz po tym, jak zawiodłaś cały kraj?
- Co zawiniło?
- Czy po rozstaniu z trenerem nadal masz zamiar trenować?
- Jakie są twoje plany na przyszłość?
Jadowite pytania niczym ostre igły wbijały się w kruche ciało dziewczyny, pozbawiając ją ostatnich nadziei na powrót do normalnego życia. Czuła się, jakby w ułamku sekundy stała się społecznym wyrzutkiem lub – co gorsza – seryjnym mordercom, który zabił sto tysięcy dzieci. Chociaż w rzeczywistości, zebrała o wiele więcej negatywnych opinii, niż osoba skazana za zabójstwo.
Zasłonięta szarawą kurtką swojego menagera ukryła się w czarnym vanie, zupełnie nie zdając sobie sprawy, że to dopiero początek kłopotów, jakie za sobą niesie jedna porażka na tle dziesięciu lub nawet miliona zwycięstw.
- Twój plan jak na razie uległ zmianie. Jeszcze nie rozmawiałem z twoim wcześniejszym trenerem, ale jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w tym tygodniu powinnaś wrócić do swojej starej drużyny. Wszystkie konferencje prasowe zostały odwołane, tak samo jak twój urlop. Nie jestem pewny, czy o czymś nie zapomniałem. – Okularnik zaczął przeglądać stertę papierów, które zawsze miał przy sobie, przy czym zastanawiał się, co może zrobić, aby wyciągnąć swoją klientkę z tarapatów, w które wpadła. Chociaż w rzeczywistości chciał się jej pozbyć. Od momentu, w którym awansował na wyższe stanowisko w firmie był zdania, że organizacja nie powinna zajmować sobie głowy małolatami, które nie biorą na poważnie słów starszy i mądrzejszych od siebie ludzi. – A, tak! A propos kontraktu z naszą firmą. Właściciel powiedział, że jest w stanie przedłużyć go na kolejne trzy lata, o ile zgodzisz się, aby to on decydował jak dalej rozwinie się twoja kariera. Oczywiście musisz też wrócić do siatkówki, co może być w twoim przypadku ciężkie. Więc jak? – zapytał wyczekująco, mając nadzieję, że małolata nie będzie robić problemów.
- Nie chcę – wyszeptała po chwili.
- Słucham? Możesz powtórzyć, bo nie dosłyszałem. – Okularnik szybko przybliżył się do swojej rozmówczyni, po czym zaczął się jej uważnie przyglądać.
- Nie chcę już grać – odparła pewniej, szybkim ruchem ręki wycierając ściekające po policzkach łzy.
Podobało mi się, ej XD Lubię twój styl pisania, bo jest taki lekki w ogóle ieujfkhej <3
OdpowiedzUsuń